Sangue Azzurro

Mazu nazywany Mazurkiem jest synkiem Pemy. Mazurek jest owocem zagranicznego krycia na Litwie niezwykle tytułowanym i pięknym psem Lloyd Kopa Du Domaine De Chanteloup.  Mazurek jest samczykiem z miotu „M”. Pod poniższym linkiem można zobaczyć bogaty album zdjęć jego ojca Lloyda.

Mazu odziedziczył po Pemie wiele wspaniałych cech charakteru, choć zdecydowanie nie jest jej kopią z zachowania. Pema jest dużo bardziej niezależna i nie przepada za pieszczotami, w przeciwieństwie do Mazu, który od rana do wieczora wklejony jest w swojego człowieka. To bardzo uczuciowy i delikatny samczyk i największa charcikowa „gaduła”, jaką w życiu poznałam. Mazurek kilka razy przebywał u mnie w hodowli dłuższy czas podczas wyjazdów swoich współwłaścicieli i zdążyliśmy się dobrze poznać. Od bramy „gada”, mruczy i opowiada jak to mogłam ich zostawić na całe 30 min, kiedy on tu usychał z tęsknoty! Kiedy się go głaszcze aż skomli z zadowolenia i mruży oczy. 

Ma bardzo ładne, wąskie, harmonijnie zbudowane ciało, jest elegancki i ma bardzo ładny ruch. Porusza się z lekką manierą, typową dla rasy, nieco wyższą pracą kończyn przednich i zgiętym nadgarstkiem. Ma doskonale kątowany tył, łopatkę, pięknie wysklepione przedpiersie, wąską smukłą głowę z delikatnym stopem, bardzo dobrze osadzoną długą szyję i przyzwoitym pigment. Jego najmocniejszą cechą eksterieru jest nienaganna górna linia, a z nią w Europie ma problem większość hodowców. Mazu mocno przekazuje swojemu potomstwu bardzo poprawną budowę ciała. Zdecydowanie rodzą się po nim szczenięta niewielkich rozmiarów, więc jeśli suczka ma problem ze wzrostem w swoim rodowodzie, Mazurek ma szansę ustabilizować wzrost w przyszłych miotach. Oczywiście jak każdy piesek ma swoje wady, mógłby mieć dłuższy ogon i nieco wyżej osadzone uszka, ale uważam, że to bardzo piękny i wartościowy charcik, lepsza wersja swojej Mamy, a o to w hodowli chodzi, aby dzieci zawsze były lepsze niż rodzice! Mazurek, jako charcik na współwłasność pozostaje w rękach Kasi mieszkającej na Śląsku wraz z rodziną i jest ich jedynym psem, oczkiem w głowie i rozpieszczonym Królewiczem. Pod poniższym linkiem możesz poczytać z czym się wiąże współwłasność w naszej hodowli.

Od roku 2024 zamykamy tę pulę genetyczną, nie przewidujemy więcej kryć tym samcem ani w naszym planie hodowlanym, ani nie udostępniamy więcej Mazurka do kryć zewnętrznych. Mazurek miał już 10 miotów, w naszych rękach została po nim cenna Kromeczka oraz przepiękny samiec z 2023 roku na warunek hodowlany,  w Polsce i za granicą jest kilka pięknych psów, na których z powodzeniem dalej pracują inni hodowcy.