Sangue Azzurro

XULIA - inaczej Xulcia, albo Xusia to bardzo ciekawa i złożona osobowość. Z Xulią jest tak, że jak już Ci się wydaje, że wiesz jaka jest i wrzucasz ją do szufladki o danej nazwie, nagle wywraca Ci świat do góry nogami i pokazuje nowe, zupełnie świeże oblicze. Xulia jest bardzo piękną suczką o szlachetniej i wąskiej głowie, bystrych oczkach w kształcie migdałków, proporcjonalnym i harmonijnym ciele. Ma piękny czysty i wysycony kolor bez cienia przebarwień, gęstą błyszczącą sierść i niezwykle ciemne oczy, prawie jak u czarnych charcików.

Xulia to typowa gwiazda, uwielbia być w centrum zainteresowania, a jak wchodzi na ring, dosłownie zamienia się w divę w blasku reflektorów, pokazując swoje wszystkie wdzięki. Xulia bardzo podoba się sędziom i dostaje naprawdę wysokie noty. Wielką przyjemnością jest jechać z nią na wystawy psów rasowych - pięknie się prezentuje i na tle konkurencji zawsze bryluje.

Xulia ma ksywę Boa, bo wkleja się w człowieka w okolicach szyi i twarzy niczym wąż boa, tak silna jest u niej potrzeba bliskości i ciepła. 

Jeśli próbujesz obejrzeć film z Xulią, to nastawić się musisz, że dane Ci będzie tylko wysłuchać dialogów, bo filmu na pewno nie obejrzysz w spokoju, Xulia owinie się wokół głowy i przed oczami będziesz mieć tylko jej sierść.

Xulia w biegu zatraca się całkowicie, pod tym względem miała najlepszych nauczycieli - Pemę i Azu, ale też jej geny zrobiły robotę… na polach traci głowę, biegający bardzo równo, pięknie, harmonijnie. Xulia w plenerze jest niezależna i bardzo pewna siebie, wolna jak na prawdziwego charta przystało, to suczka najdalej odbiegająca sama, jednak kontrolująca stado i otoczenie, niestety jedyna ze stada nie odwoływalna, więc z uwagi na licznie występującą w naszych okolicach dziką zwierzynę, puszczana jest tylko w określonych i bezpiecznych miejscach.

Xulia jako jedyny u mnie charcik je elegancko i powoli, dosłownie delektując się każdym kęsem mięsa. Jest też dość wymagająca i nie każde mięso zje, słowem typowa księżniczka.