Sangue Azzurro

Od 5 tygodnia maluszki coraz częściej stykają się z nowymi osobami, jak i pozostałymi psami w stadzie. Są bardzo ciekawe Świata, a ich elastyczność na tym etapie rozwoju i wysoki próg stresu jest idealnym czasem inicjowania nowych sytuacji, których doświadczać będą po opuszczeniu hodowli. W miniony weekend odwiedziła mnie przyjaciółka z Londynu wraz ze swoją rodziną. Dzieciaki przekładały szczeniaki z rąk do rąk, a maluszki już po paru minutach czuły się swobodnie w obecności nowych ludzi. Cały czas staram się zapraszać znajomych, rodzinę, sąsiadów, oczywiście przy zachowaniu pełnej ostrożności i higieny (maluszki wciąż są przed pierwszym szczepieniem). W zeszłym tygodniu poprosiłam moją sąsiadkę, która jest staruszką o pogłaskanie ich, sama zakładam różne nakrycia głowy i okulary przeciwsłoneczne, aby znały jak najróżniejsze wyglądy i formy, z jakimi mogą się spotkać w przyszłości. Doskonale oswojone są z różnymi podłożami, fakturami, biegają po każdej możliwej nawierzchni, workach, gazetach, panelach, czy kostce brukowej, obojętne już na hałas gniecionej plastikowej butelki, czy miksera. Z You Tube puszczam im regularnie odgłosy burzy, ruchu ulicznego, motorów oraz mają za sobą kilka krótkich przejażdżek samochodem. W kojczyku skaczą już z niskich pieńków, oraz plastikowych schodków dla dzieci. Jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego miotu, nigdy nie miałam tak czystych i spokojnych szczeniąt, wychowanie ich jest czystą przyjemnością. Są to bardzo kontaktowe i rozumne maluszki, które myślę, dostarczą przyszłym właścicielom wiele radości.