Każda wyprawa do Warszawy to okazja by socjalizować maluszka. Vallo więc dziś trenował ze mną pod wystawy w Leroy Merlin, widział niejeden korek uliczny przez okno, odwiedził Oddział ZKWP w celu nostryfikacji rodowodu, zakolegował się z pracownikami i wieloma członkami będącymi akurat na zebraniu. Na koniec zwiedzał ruchliwe ulice Warszawy, obszczekał tramwaj niezadowolony i bacznie przyglądał się staruszkom i ludziom z nietypowym nakryciem głowy. Następnym razem przejedziemy się metrem.
Wpis autorstwa:
Strona używa cookies (ciasteczek). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.